niedziela, 16 marca 2014

Rozdział 26

*Niall's POV*


Obudziłem się koło brunetki, która wtulała się we mnie. Podobało mi się to nie powiem, że nie.. Ale czy byłem odważny aż na taki krok. Wypiliśmy wczoraj trochę, a że dawno nie spożywałem alkoholu trochę zadziałał na mnie. Nie wiedziałem co zrobić. Pamiętam wczoraj każdy szczegół. Każdy detal. Czy żałuje któregoś? Sam nie wiem. Nie wiem czy powinienem. Chyba, tak. Ale nie odczuwam żadnego wstydu. Mogłem ją przytulić, pocałowałem w czoło. To mi się podobało. Ale czy Holly naprawdę taka była?! Nie taką ją sobie wyobrażałem. Myślałem, że jest wstydliwą osobą, która raczej nie tyli się prawie z OBCYM facetem i nie śpi z nim w jednym łóżku.
Cóż najwyraźniej pozory mylą.
Nie wiedziałem, czy chcę ją poznać. Czy chciałem zaczynać historię z jakąś dziewczyną. Z tego co wczoraj pokazała, chciałaby wyjaśnień dlaczego to robię? Po co? Nie wiem czy jestem na to wszystko gotowy i czy kiedykolwiek będę. Czy to możliwe żeby otworzyć się przed kimś. Szczególnie po tym co przeszedłem. Nie wiem czy to możliwe. I nie wiem czy się to uda. Co ja mam z nią teraz zrobić. Tak słodko śpi.
Musnąłem jej ranę która ciągnęła się od żuchwy aż do obojczyków. Nie było widać nic po za dużą ilością zaschniętej krwi. Gdy tylko dotknąłem jej wzdrgnęła. Więc postanowiłem tego nie ruszać, gdy się obudzi, zdezynfekujemy ją i jakieś inne jeżeli ma. Wolałbym nie. Już sobie wyobrażam jak będzie krzyczeć jak poleję tą ranę wodą utlenioną. Będzie piec jak cholera, ale chyba lepsze to niż iść na pogotowie. Zaczeli by wypytywać co się stało, gdzie jej rodzice. Może by wszystko wypaplała. Kto wie.
Nagle przekęciła się na bok i jak poparzona odsunęła się ode mnie.
-Co ty tu do cholery... ał... -Powiedziała łapiąc się za głowę.
-Kac, co? Haha, jednak nigdy nie piłaś! Serio nic nie pamiętasz? -Powiedziałem, pełen dumny z siebie jakbym zajął miejsce w jakimś super ważnym konkursie.
-Yyyy, tak jakby.. Może -Powiedziała, trochę zawstydzona.
-A pamiętasz to? - Zbliżyłem się do niej, odsłaniając jej ramię i składając lekki pocałunek.
-Nie robiliśmy nic takiego! -Krzyknęła cała czerwona. Zarumieniła się naszą bliskością. PUNKT DLA MNIE. Przybiłbym sobie sam piątkę, ale dziwnie by to wyglądało.
-Haha, napewno? -Zacząłem gładzić jej włosy. -Ale widzę, że teraz ci się to podoba. -Zrobiła się jeszcze bardziej zarumieniona. Nigdy w życiu nie widziałem tak speszonej dziewczyny jak teraz. Miałem ochotę wybuchnąć śmiechem, że doprowadziłem ją do takiego stanu, ale wyglądała zbyt słodko aby to zrobić.
Gwałtownie się ode mnie odsuneła.
-Możesz wyjść, czy coś chciałabym się ubrać!
Wstałem byłem tylko w jensach i rozciągnąłem się. -W co ty się chcesz ubrać w te łachy? -Wskazałem na ciuchy, które tu leżały.
-Jakbyś sobie nie przypomniał nie wybrałam się na żadne pieprzone wakacje, tylko byłam uprowadzona! -Na te słowa wzdrgnęła i jej oczy zalśniły, ale zaraz odwróciła wzrok w jakiś martwy punkt na ścianie.
-Zaraz wracam daj mi 10 minut i wróce tu z jakimiś ciuchami i butami w których będziesz mogła ze mną stąd wyjść na spacer.
-Tyy.... chcesz.. iść, ze mną na spacer? -Dopytała z lekkim nie do wierzaniem.
-Tak chce, chce. Zaraz wracam skarbie. -Powiedziałem wsuwając stopy w moje białe supry i wychodząc bez koszulki z pokoju.

***
Gdy wyszedłem z pokoju poczułem lekki chłód na moim nagim ciele. Nie mogłem nic zrobić. Musiałem się udać do recepcji i mieć nadzieje, że będzie w niej jakaś dziewczyna a nie chłopaka. Musiałem jej załatwić coś w co będzie mogła się ubrać.Zauważyłem wysoką rudowłosą dziewczynę, która stała plecami do mnie. Była ubrana dosyć przeciętnie zwykłe tenisówki, krótkie spodenki i luźny kłusy top. Jej włosy stanowiły góre loków.
-Przepraszam cię... Jak masz na imię? -Zapytałem trochę nie pewnie. Była śliczna, miała mnóstwo piegów na twarzy i jej rude włosy okazały sie naturalne, w pierwszej chwili pomyślałem, że są farbowane. Echhh myliłem się.
-Tak? -Spytała na początku dosyć szorstko, opierając się o swoją dużą niebieską walizkę.
-Masz jakieś ciuchy?
-Hahahha, mam ale chyba nie dla ciebie. Po za tym jestem Kate. -Powiedziała lekko się uśmiechając.
-Nie, nie o to chodzi, dla dla pewnej dziewczyny, ona zgubiła bagaż i.. ja zapłace ci za jakąś bluzkę spodnie, spodenki lub sukienkę i oczywiście buty.. Oczywiście przydałoby się też podstawowe rzeczy typu szczotka do włosów i jakieś kosmetyki. Mogę  cię o to prosić? -Spojrzała na mnie jak na jakiegoś totalnego debila. Szlak źle trafiłem. Przyglądała mi się jak pies, który miał zaraz zaatakować.
-Ja zapłacę ci za te ciuchy, ile tylko chcesz.. To naprawdę jest ważne.
-Doobrze, daj mi chwilę muszę coś znajść żeby do niej pasowało. Możesz sam wybrać chcesz? -Nie wiedziałem czy chce, ale jak da jej jakieś szmaty albo jakieś dziwkarsie ciuchy?! Wolałem sam jej coś wybrać.
-Jasne, jeżeli można. -Położyła, walizkę na kanapie w holu i rozsuneła. Bierz z ciuchów co chcesz. Buty też do twojej dyspozycji.. jak masz na imię?
-Niall
-No właśnie Niall. Więc bierz czego potrzebujesz.
Znalazłem czarne rurki, i zwykłe przecierane krótkie jeansy. Wziąłem je. Miała też niezły zbiór koszuli typowych dla takiej pogody wziąłem jedną elegancką drugą zwykłą przewiewną do tego kilka koszulek z różnymi nadrukami, które sama Kate mi posunęła. Kazała mi wziąść też czarne szpilki i mała torebkę w tym samym kolorze. Mam też dla Holly zwykłe granatowe vansy. Nie zapominając o niezliczonej ilości skarpetek i bielizny. Kate i Holly miały podobną figurę, w duchu modliłem się żeby rozmiar buta był taki sam.
To dziwne, że ona po prostu oddała mi połowe swojej walizki. Dopiero po chwili uświadomiłem sobie, że przy drziwach stoi ich jeszcze dwie. Dała też mi sporą ilość kosmetyków i różnych chemikali, którego przeznaczenia nie znałem.
-Dobra, dobra chyba wystarczy naprawdę. Chciałem tylko ciuchy na dwa dni dla niej później byśmy je kupili. Wielkie, wielkie dzięki. -Zatsanawiało mnie też jedno, co ona robi  w takiej norze jak ta. Nie będę pytał. Chciałem tylko ciuchy dla Holly to wszystko. Wyjąłem jakieś 1000$ i jej dałem. Skinęła tylko głową dała mi moje rzeczy i odeszła do swoich walizek. Chciałem coś powiedzieć, ale nie wiedziałem co. Po prostu poszedłem do pokoju.

***
Chodziliśmy po parku trzymając w ręce kawę mrożoną i po prostu rozmawialiśmy. Gadaliśmy jakbyśmy znali się od bardza dawna.
-Hahaha, pamiętasz jak "spotkaliśmy się" pierwszy raz? -jej mina nagle zpoważniała.
-Jasne, że tak szturnchnąłem ją lekko w ramię. Najgorsza rzecz jaką mogłem zrobić to zwyzywać cię i krzyczeć na ciebie. -Ostatnie zdanie powiedziałem tak cicho, że nie wiem czy je usłyszła.
-Co? -Powiedziała lekko się uśmiechając. -Nie słyszałam.
-Nic, nic powiedziałem tylko, że musimy się dobrze poznać, bo tak naprawdę nic o sobie nie wiemy.
-Tak to prawda. -Powiedziała siadając na jednej z ławek. Park jak na piątkowe popołudnie nie był zatłoczony. Wręcz przeciwnie.
-Holly.. -Powiedziałem łagodnie.
-Taak?
-Opowiesz mi coś o sobie.
-To wszystko zaczęło się w 3 klasie. Zaczeliśmy się wzbogacać i przeprowadziliśmy się do Liverpoolu. Na początku było świetnie. Miałam pełno koleżanek, które uwielbiały przesiadywać u mnie w domu. Chodziłyśmy razem do kina. Razme się też bawiłyśmy. Później zjawiła się Erica. Nastawiała wszystkich przeciwko mnie. Wszystkich. Myślałam, że koszmar się skończy kiedy pójde do liceum. Nie nic się nie zmieniło praiwe wszyscy z tej szkoły idą do tego liceum. Już miałam przypiętą etykietkę. Tylko z Danielle gadałam i się zadawałam. Ona w szkole była, była inna niż gdy z nią gadałam. W szkole była chamska, ubierała się dosyć sprośnie. Chodziły plotki, że przespała się z naszym 26 letnim nauczycielem od biologii. Uchodziła za tak zwaną dziwkę. A ja, że się z nią kolegowałam też przypięto mi to. Byłam jak to powiedziała Erica Miller puszczającą się dziewczynką z bogatymi rodzicami. Jestem, dla niej i więszkości szkoły pośmieliskiem. Wiesz jak to jest? Nie nie wiesz. Nie znam cię, a o tym ci opowiadam. Nawet moi rodzice o tym nie wiedzą. Nikt. Ciesze się, że Brian nie chodzi do tej szkoły. Miał by przejebane przeze mnie. -Zaczęła ocierać łzy, które spływały jej po policzkach. -Przepraszam nie chciałam się rozryczeć.
-Ej słońce nic się nie stało. -Powiedziałem łagodnie gładąc jej policzek i wycierając sływające łzy. -Będzie dobrze. Zobaczysz. Nie płacz proszę. -Powiedziałem prawie szepcząc i przysuwając ją do siebie i obejmując.
-Chcesz.. chcesz żebym ja ci o czymś opowiedział? O czymś o wiele gorszym i brutalniejszym? -Słyszałem niemal jak mój głos drży. Nie byłem pewny czy chce jej to powiedzieć, ale słowa same wydobywały się z moich ust.
Pokiwała tylko głową, która była przyciśnięta do mojej piersi, że chce.
-Moja siostra... Ona godziła z Jaiem. Był starszy od niej o 3 lata. Każdy myślał, że to szczęśliwa para. Ja, ja też tak myślałem byli razem 5 lata. Kupa czasu jak na wie, w którym zaczeli ze sobą chodzić. Ja, ja byłem dosyć lubiany w szkole. Nie powiem, że nie byłem jak to kiedyś kumpel powiedział duszą towarzystwa. Nie mogę też pogardzić moimi ocenami. Nauczyciele mnie nie lubili, czasem mówili, że przesadam z żartami ale nigdy nie wysłali mnie za to do dyrektora tylko się uśmiechali. Haha, i pomyśleć, że zjebałem to wszystko doszczętnie to zjebałem. Szykowałem się na imprezę. Usłyszałem, że moja siostra płacze. Jest ode mnie starsza o 2 lata. Lizz bardzo płakała. Była w swoim pokoju. Wszedłem tam po cichu. Chciałem zobaczyć co się stało. Nie uwierzysz to zobaczyłem.... Zobaczyłem ją całą zapłakaną, jej brzuch był cały w sińcach i uda też. Była tylko w staniku i krótkich spodenkach. Miała też ranę ciągnącą się przez cały dekold. Leciała z niej krew. Ona była ranna. Stałem tak przez chwile zastanawiając się co się stało. I wtedy złączyłem fakty Jai wyszedł stąd kilka minut. Kto mógł jej to zrobić jak nie on! Wszystko we mnie buzowało! Miałem ochotę go zabić. Gdy Lizz to zobaczyła. Zaczęła mnie błagać abym przestał, abym nic mu nie robić. Mówiła że to pierwsza taka stytuacja. Nie chciałem jej wierzyć byłem pewny, że tak nie jest. Ale zapewniłem ją, że nic mu nie zrobię. Udałem się na imprezę bawiliśmy się doskonale, aby poprawić zabawę napiliśmy się trochę, zapaliliśmy, wciągneliśmy troche cracku. Bawiliśmy się świetnie tym bardziej, że wszystko działo się w ogrodzie było nas ponad 100. Krew buzowała nam w głowie i żyłach. Było niesamowicie do pewnego momentu. Kiedy go zobaczyłem! Wybuchnąłem wtedy miałem ochotę go zabić. -Poczułem, że pieką mnie oczy i poczułem pojedyńczą łze na moim poliku. Szybko ją wytarłem. -Podszedłem do niego. Był wstawiony. Czasem mu się to zdażało a może nawet często i o tym nie wiedziałem. Wszystko było możliwe. Stał i się kiwał na nogach. Uderzyłem go z całej siły aż krew mu pociekła. Zacząłem go okładać jeszcze bardziej. Nie zwróciłem uwagi na to, że wszyscy na nas patrzyli. Miałem to w dupie ta sprawa była pomiędzy mną, nim i moją siostrą. On się już nie ruszał, ja nadal go okładałem chłopaki zaczeli mnie od niego odciągać. Ja zacząłem płakać rozpaczliwie i walić w jego klatkę piersiową. On nie żył. Umarł. Przeze mnie. Ktoś zadzwonił na policję. Nie Holly ja nie mogę nie tym razem. Resztę opowiem ci kiedyś indziej nie mam na to siły. Pierwszy raz o tym komuś opowiadam. -Nie licząc psychologów i sądu. Tylko, że oni mi nie wierzyli.
-Nie gadajmy o tym dobrze? -Byliśmy tak blisko, że nasze nosy się stykały, Patrzyliśmy sobie długo w oczy. Czekała aż wykonam pierwszy ruch.
Brzybliżyłem się nie co i lekko musnąłem jej usta. Odrazu się odsunąłem.
-Ja, muszę coś załatwić przyjadę później do hotelu. Trafisz z powrotem sama.
-Yhym. -Powiedziała z lekko zaróżowionymi policzkami.
-Może pójdziemy gdzieś wieczorem razem hmmm?
-Czy ty mnie zapraszasz na...
-Tak na randkę. -Powiedziałem lekko się pesząc.
-Zastanowie się. Wiesz gdzie mnie znajść. -Powiedziała i wstałą z ławki idąc tą samą ścieżką którą przyszliśmy.
Coś się ze mną działo, ale nie do końcu jeszcze wiedziałem co.
_____________________________________________
Noo więc hej! ♥
dziękuję za wszystkie komantarze tak dalej!
Podpisujcie się jak piszecie kometarz z anonima, proszę.
MAM PROŚBĘ JEŻELI PRZECZYTASZ TEN ROZDZIAŁ ZOSTAW PO SOBIE CHOĆ JEDNO SŁOWA JEST TO WAŻNE DLA NAS. :) DZIĘKUJĘ



25 komentarzy:

  1. Świetny...;3

    OdpowiedzUsuń
  2. w końcu znam część historii Niall'a , i oni sie zakochali, boziuu, ciekawe co będzie się działo na radce xd, dobra moje myśli krążą wokół jednego. wygońcie nieczyste myśli z mojej psychiki ;p. a wracając, to ich zwierzeni bardzo zbliżyły ich ze sobą, bo podstawą związku jest przecież szczerość, prawda i miłość? i wszystko zmierza ku prostej, wiec czekam na kolejny rozdział, pozdrawiam @sylwiaam95

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, aww słodki Niallerek tak o nią dba ; )) ♥
    xx
    @awmyniallehh

    OdpowiedzUsuń
  4. W końcu roz!!! Jak ja na to czekałam ^-^ Super piszesz ;* Czekam na nexta *-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebiste! Kocham cie za to że to piszesz.Smutna na historia Holly a Niall'a na końcu była szokująca ale należało mu się. Czekam niecierpliwie na następny rozdział.Pozdrawiam Julia xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny rozdzial ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeju, super ;) Mam nadzieję, że będą razem ;) Czekam na next ! ;*

    Natalie ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawiodłam sie troche ponieważ zawsze byłam informowana o nowych rozdziałach ale nagle sie to zmieniło i mam do nadrobienia aż 5 rozdziałów. Prosiłabym o informowanie na tego tt @Horan8889 :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zawiodłam sie troche ponieważ zawsze byłam informowana o nowych rozdziałach ale nagle sie to zmieniło i mam do nadrobienia aż 5 rozdziałów. Prosiłabym o informowanie na tego tt @Horan8889 :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekam na dalszyyy <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam to opowiadanie.. Czekam z niecierpliwością na nowy rozdział :DD

    OdpowiedzUsuń
  12. czytam od dawna te opowiadanie ale jakoś nie dodawałam komentarzy ale teraz napisze .SUPER OPOWIADANIE KIEDY NEXT .
    dawaj szybko . pozdro anonim (wiem że z anonima ale tak wyszło

    OdpowiedzUsuń
  13. Super! Bardzo mi sie podoba ;* ♥ Kiedy next?! ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Super czekam ba next

    OdpowiedzUsuń
  15. Ohh love is in the air *,*
    @luvmyirishboyy

    OdpowiedzUsuń
  16. Zajebiste!! ♥♥♥ :* Kiedy next? *-*

    OdpowiedzUsuń
  17. boże ashjagfkdhsg to jest boskie doczekałam się w końcu randki Nialla i Holly jacy oni są słodcy next i zapraszam do siebie fanfictionoffniall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Boski, że aż kdsbfaidjgvndjvbkaj kocham to opowiadanie. Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Pełno błędów.

    OdpowiedzUsuń