niedziela, 21 lipca 2013

Rozdział 6

Przepraszam was, bardzo, że musieliście tak długo czekać na następny rozdział.
Niestety nie miałam czasu go napisać.
JAK POD TYM ROZDZIAŁEM, BĘDZIE 10 KOMENTARZY DOPIERO WTEDY POJAWI SIĘ NASTĘPNY. (TAKI MAŁY SZANTAŻ)


CZYTASZ=KOMENTUJESZ

__________________________________

Poszedłem do kuchni aby cos zjesc, ale zauwazylem cos dziwnego. Postanowiłem wyjść, na podwórko i zobaczyć czy ktoś się tam nie kręci. Zostawiłem otware drzwi, aby się przypadkiem nie zatrzasnęły. Zobaczyłem jakąś sylwetkę, która prześlizgneła się gdzieś po ogrodzie. Nie byłem w stanie określić czy to był człowiek, czy też może nie. Bałem się, że mógł to być Alex.
Obszedłem dokładnie ogród oraz zrobiłem kilka okrążeń wokół domu i nikogo ani niczego nie znalazłem. Gdy postanowiłem, zrobić ostatni obchód wokół domu usłyszałem straszny krzyk wołający o pomoc. 
To była Holly.
Moje myśli błądziły wiedziałem tylko jedno, że nie mogę pozwolić aby on coś jej zrobić. Sięgnąłem do kieszeni aby wyjąć pistolet, ku mojejmu zdziwieniu nie było go tam.
-Cholera zostawiłem go w salonie-Byłem mega wkurzony na samego siebie. Narażam ją na coś czego sobie nie będę potrafił wybaczyć. Jeżeli on ją dotknie przysięgam, że go zabiję na miejscu.
 Będzie skurysyn błagał mnie o litość. 
Pobiegłem do tylnich drzwi, którymi wychodziłem, ale były zamknięte. Próbowałem je wyważyć ale nie dało się były zamknięte na klucz. Tak samo było z frontowymi. 
Nie wiedziałem co zrobić. Szybkim krokiem poszedłem do samochodu.
-Uffff - odetchnąłem z ulgą.-Jest, naładowany. Jeszcze teraz muszę, się do niej jakoś dostać.

*Holly's POV*


Musialam zejsc na dol, bo Niall po rozmowie z moim bratem nadal mi go nie oddal. Chciałam wyjść z pokoju, gdy usłyszałam, że ktoś wchodzi po schodach.
-Niall?-Zapytałam nie pewnie.
-Nie, Skarbie.- Usłyszałam i zobaczyłam wyłaniającego się na schodach wysokiego szatyna. -Dziś się zabawimy skarbie, zapamiętasz te noc na całe życie.- Powiedział przybliżając swoją twarz do mojej, gładząc przy tym wewnętrzą strone mojego uda.
Przełnkęłam tylko głośno ślinę i z całej siły uderzyłam go w prawy policzek. 
Jego głowa odwróciła się bardzo szybko w lewą stronę, prawy policzek szybko się zaczerwienił. Bardzo szybko mogłam pożałować, tego co zrobiłam. 
Zostałam pociągnięta na ziemię, za włosy. Upadłam uderzyłam się głową o półkę, która znajdowała się na korytarzu. Poczułam ogromny ból, który pulsował w mojej głowie.
Alex pociągnął mnie za sobą, przez co musiałam wstać i iść za nim, chciałam się wyrwać z jego uścisku, ale wystarczyło, że lekko pociągnęłam, a on wzmacniał uścisk na mojej dłoni. Gdy weszliśmy do sypialni, pchnął mnie na łóżko. I zaczął zdejmować spodnie. Gdy został tylko w T-shirt'cie i bokserkach zaczął rozrywać moją koszulkę.
Zaczęłam krzyczeć z całych sił jakich miałam w sobie. Poczułam, że Alex przyłożył mi pistolet do skroni.
-Albo się zamkniesz suko albo już nigdy nie zobaczysz Niall'a i twoje życie będzie tak codziennie wyglądać. Będziesz mi robiła laski kilka razy dziennie więc ci się to spodoba.
Czułam obrzydzenie. Moje wspomnienia z 3 lat wstecz powróciły. Czułam się jakby to działo się znowu, historia się powtarza. Tylko, że ja byłam starsza i był to kto inny, a nie Daniel. Najgorsze było to, że znów powróciło obrzydzenie do samej siebie. Tam gdzie mnie dotykał, po prostu chciałam, pozbyć się tego brudu, ale nie mogłam. Leczyłam się po tym 2 lata. Teraz to się powtarzało znowu. Moje wspomnienia przybrały na wadze. Wszystko pamiętałam dokładnie, bardzo dokładnie.

*Niall's POV*


Gdy próbowałem jakoś dostać się do domu. Zauważyłem, że pod dom przyjechał bardzo dobrze znany mi czarny Jep. Wyskoczyli z niego James, Mike i Sam. 

-Co wy tu robicie? -Spytałem dosyć zdziwiony. Nie spodziewałem się tu ich.
-Teraz nie czas na wyjaśnienia. -Powidział Sam.
-Alex już tu jest? 
-Noo jak widać chyba, bez powodu się nie dobijam jak pojebany do tych drzwi. Co?
-No też prawda, może chcesz żebyśmy ci pomogli? -Zapytał głupio James.
-Nie nie musicie możecie stąd odjechać. A skąd wy wiecie, że on tu?
-Nie ważne, trzeba jej pomóc.
-Niall, dziwkę dla ciebie będziemy ratować więc nie wiem jak ty nam się stary odwdzięczysz.-Nie słuchałem już ich najważniejsze dla mnie było bezpieczeństwo Holly i nic więcej
Po jakiś 5 minutach drzwi były wywarzone. Szybko wbiegłem do domu, aby jej szukać. Chłopcy też wbiegli zaraz po mnie i zaczeli przeszukiwać wszystkie pomieszczenia. Poprosiłem, aby zachowywali się cicho, ponieważ on mógł nas usłyszeć i jej coś zrobić.
Postanowiłem z Mike iść po cichu na góre, byłem pewny, że dam sobie sam z nim. Był z byt uparty aby odpuścić więc musiałem się zgodzić..

*Holly's POV*


Usłyszałem dzwięk samochodu. Bałam się, że Niall mnie tu zostawił z nim samą. Zaczął mnie całować po szyji i przykryzać płatek mojego ucha. Bałam się, jak nigdy do tąd. Usłyszałam, że coś ktoś wchodzi do domu. Miałam na dzieję, że to ktoś kto mi pomoże. Byłam cała zapłakana i roztrzęsiona. Do pokoju wbiegł Niall wraz z jakimś wysokim i zgrabnym, chłopakiem. Wtedy zaczęła się wielka walka pomiędzy nimi...


_____________________________________________

PRZEPRASZAM, ŻE TAKI KRÓTKI :(

20 komentarzy:

  1. świetny! czekam na kolejny @empireofharold

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki skarbie Xx nie mogę się doczekać następnego <3

    OdpowiedzUsuń
  3. *Poszedłem a nie poszłem ;)
    Robisz strasznie dużo powtórzeń, a to trochę razi w oczy. Widzę, że poprawiłaś się w pisaniu :) są polskie znaki, przecinki i inne takie :3
    Rozdział bardzo fajny, Alex to chuj -.-' ughhh denerwuje mnie w tym opowiadaniu! Czekam na następny :)
    http://i-love-you-vampire.blogspot.com/
    A i mogłabyś usunąć weryfikację obrazkową z komentarzy? To trochę zniechęca do ich dodawania :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już poprawiłam. :) Postaram się robić mniej powtórzeń i przepraszam znowu za nie, moje niedouważenie. Dziękuję. Już usunęłam. :)

      Usuń
  4. Aaaaaaaaaaa tqaki koniec *-* Swietny, super piszesz, juz chce nastepny!! ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajedwabisty rozdział:)Czekam na następny-mam nadzieję,że będzie nie długo :* <3 Niedłygo będziesz taka sławna jak Mickiewicz :) I Love You <3 !:*♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest super ! <3 Nie mogę doczekać się kolejnego ! Pisz jak najszybciej ;** - @zaylik_

    OdpowiedzUsuń
  7. dsjbbajlmajbakjsbkjuv ! Super ff ! Czekaam na kolejny rozdział ;** JEST BOSKI <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mogę się doczekać kolejnego :) To jest takie jaskehljehksfkskfkrf xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Super piszesz ! Czekam na 7 ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Denerwuje mnie ten Alex ! Uwielbiam Twoje opowiadanko <3 Czekam na nn i postaram się komentować pod każdym rozdziałem :)
    P.S: Mam prośbę- mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach na tt ? @zbunTowana ;D
    Zapraszam do siebie- http://onedirection11111.blogspot.com/
    Pozdrawiam i życzę dalszej weny do pisania xx

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne! Nie moge sie doczekać następnego rozdziału! *_*

    OdpowiedzUsuń
  12. świeeetne ! <3 czekam z nie cierpliwoscia na kolejne rozdzialy !

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejusiu to jest świetne ;3
    Masz wielki talent ;)
    Zazdroszczę ci, bo wczoraj dodałaś i masz już tyle komentarzy, a ja nawet jednego nie mam ;c
    Zapraszam do mnie http://rockmebebe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Alex to skurwiel, nie lubię go...........
    Mam nadzieje, że Niall uratuje Holly.
    Pokochałam tą parę. *.* Są tacy awww *.*
    Biedna Holly, znowu musi to przeżywać : ( Biedna.......
    Czekam na next :3
    Powodzenia z nowymi rozdziałami. : )
    Weny i pozdrowienia : )
    ~ Magda. : )

    OdpowiedzUsuń
  15. z a j e b i s t e. Przeczytałam wszystkie rozdziały i ahdjxhdievidz daj mi jak najszybciej nowy rozdział bo nie wytrzymam, wciąga jak nw. Mam nadzieję że Holly nic się tym razem nie stanie. No to ten.. Weny <3

    @DirectionerX69

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny,szkoda tylko,że w takim momencie urwany. Dawaj następny rozdział :)
    @PredatoryMoose

    OdpowiedzUsuń
  17. Czadddd... Chcę już dalej! xx -Suzie

    OdpowiedzUsuń
  18. Suuper :* Taki pełen emocji :)

    @Caroline_69_1D

    OdpowiedzUsuń