sobota, 6 lipca 2013

Rozdzial 4

Na poczatku jest z polskimi znakami, a pozniej nie ma, niestety. Te czesc pisalam na laptopie, wiec przepraszam was za to i za trudnosci zwiazane z nimi :)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ 
______________________________________



*Holly's POV*


-dobrze-odpowiedziałam żalujac, że w ogóle go o coś zapytałam. Przed chwilą był miły, a teraz zachowuje się jak ostatni dupek. Może on jest chory psychicznie? Przecież nikt o zdrowych zmysłach, nie postępuje tak jak on, a może mi się tylko zdaję.

Moje przemyslenia przerwal Horan.
-Zmeczona?-zapytał nie pewnie czyżby żałował swojego zachowania? Może, nie wiedział jak wybrnąć,
 z sytuacji, która zdarzyła sie przed chwilą.
-Może trochę..-Odpowiedziałam obojetnie. Będę dla niego oschła zobaczymy jak on się poczuje.
-Chcesz już iść spać? Czy może obejrzymy coś, albo zjemy cokolwiek?-zapytał z troską w głosie
-Nie wiem, moze ja pójdę już spać. Tylko powiedz mi gdzie mogę przenocować.-Odpowiedziałam próbując mówiąc oschle ale chyba mi się to zbytnio nie udało bo  na koniec lekko się do niego uśmiechnęłam.
-Chodź pokaże ci. Ja przenocuje tu na kanapie a ty u mnie w sypialnii.-Oznajmij ciepło kierując się w stronę schodów-No chodź!-przywołał mnie reką. Poszłam za nim, góra była jeszcze ciekawsza od parteru. Gdy wdrapaliśmy się po schodach ujrzałam ogromny kremowy hol, na podłodze były ułożone bardzo jasne panele. Niall skierował się do drzwi, których kolor przypominał pyszną ciemna czekoladę.
-Tu jest mój pokój wejdziesz.-Powiedział po czym otworzył ogromne drzwi i przepuścił mnie pierwszą.
W oczy rzuciło mi się ogromne łóżko dwuosobowe stojące na środku pokoju. Caly pokój nie promieniał żadym szczęściem, panowały tam raczej ciemne kolory, za którymi ja osobiście nie przepadałam.
-Może dać ci jakieś ciuchy?
-No jak byś mógł to by się przydały.-Spojrzałam na niego, w jego oczach było widać troskę.
Podszedł do szafy i wyciągnął jakąś koszulkę i dres.
-Proszę tu jest łazienka więc nie będziesz musiała nigdzie wychodzić.-Wręczył mi swoje ubrania i wskazał na czarne drzwi, które były "schowane" obok ogromnej szafy.-To ja już będę szedł gdybyś czegoś potrzebowała, ja jestem na dole.-Powiedział po czym wyszedł z pokoju i powoli zamknął drzwi, ale po chwili znów się otworzyły.-Chciałem  jeszcze ci coś powiedzieć, śpij dobrze.
-Ty również.-Powiedziałam ciepło i się uśmiechnęłam Niall również to zrobił i zniknął za drzwiami.
Gdy weszłam do łazienki ujrzałam tam również ciemne barwy tak jak w sypialni, ale to pomieszczenie było dla mnie dziwne. Ściany oraz podłoga miały czarny przygnębiający kolor. Choć patrznąc na to pomieszcze miało własny charakter, tak jak by Niall chciał coś przekazać, ale nie wiedziałam co. Nie myślałam już nad tym byłam zbyt zmęczona. Zrzuciłam z siebie ubrania i weszłam pod prysznic. Gdy wyszłam wytarłam swoje mokre ciało w miękki ręcznik, który leżał na półce. Założyłam ubranie, które dał mi Niall, upiełam włosy w luźnego i niezgrabnego koka a potem wyszłam z łazienki.

*Niall's POV*

Otworzyłem ponownie drzwi aby powiedzieć jej dobranoc.-Chciałem  jeszcze ci coś powiedzieć, śpij dobrze.
-Ty też.-Usłyszałem z jej ust.-Wyszedłem z pokoju i skierowałem się na dół.
Nie wiedziałem co ze soba zrobic. Postanowilem cos zjesc i obejrzec cos w TV. Najpierw postanowilem wziasc relekasujaca kapiel, zdecydowalem, ze to mnie najbardziej odprezy. Cala wanne wypelnilem goraca woda wraz z wielka iloscia piany. Gdy bylem zanurzony w wodzie rozmyslalem o calym dniu i o tym co sie w nim wydarzylo caly czas po glowie chodzila mi ta rozmowe:
"-Co sie stalo?- Zapytala z lekkim zawachaniem.
-jak to co? Przed chwila moglas zostac zabita i ty sie pytasz co sie stalo?
Kurwa dziewczynko ja nie wiem co mam teraz z nami zrobic ja bym sobie z nim poradzil, ale nie ty akurat wtedy musialas tam byc. On bedzie cie chcial zabic, bo bylas swiadkiem naszej klotni rozumiesz?Nie wiem czy moge cie zawiesc do domu czy nie, bo moze on tam wrocil nie moge cie zabrac do siebie, bo tez tam moze byc! Juz kurwa suko rozumiesz co sie stalo czy potrzebujesz innego wyjasnienia?
 Wiedzialem, wiedzialem, ze zbyt gwalatownie zareagowalem. Nie powinienem tak mowic, mialem, mam  i raczej bede miec szacunek do kobiet. Jak moglem tak postapic? Niby jestem czasem aroganckim dupkiem bez uczuc. Ale nie potrafie sobie wybaczyc tego, ze powiedzialem, ze jest "suka", przeciez ona nia nie jest nigdy bym tak nie pomyslac o kobiecie, nawet lekkich obyczajow. Moze czasem tak mowilem, bo ona na prawde sie zachowywaly jak zwyczajne suki lecialy na kase i nic wiecej."
- Moze postanowilem ja przeprosic lub cokolwiek?- Zapytalem sam siebie czekajac w ciszy, chyba czekajac na odpowiedz.
Zmoczylem wlosy i nalozylem na nie niewielka ilosc szamponu i wmasowywalem go az do stworzenia piany. Nastepnie splukalem je i wytarlem w recznik, ktory znajdowal sie obok mnie. Po dokladnej kapieli wyszedlem z wanny, wycierajac swoje nagie cialo. Wsunalem szybkim ruchem na siebie bokserki oraz nalozylem t-shirt oraz bluzne dresy. Postanowilem zebrac sie w sobie i przeprosic Holly za to jak do niej powiedzialem i za moje zachowanie. 
No tak Niall Horan nie ma uczuc i nie przeprasza nikogo, a jednak zimny i bez uczuciowy potrafi czasem sobie cos przemyslec. 
Na prawde ludzie sa tacy glupi i uwazaja, ze sie nie zastanawiam nad tym co zrobilem lub zrobie? To sie myla analizuje swoj namniejszy krok tylko czasem dopiero po czasie.
Staralem sie jak najciszej wejsc po schodach po prostu chcialem ja zobaczyc, a jezeli by jeszcze nie spala to bym z nia porozmawial i probowal przeprosic. Lecz bylem prawie pewien, ze ona spi.
Uchylilem delikatnie ciemnobrozowe drzwi zobaczylem ja zwineta w klebek. Ona spala? Nie ona plakala. Tylko nie wiedzialem dlaczego. Chcialem sie tego dowiedziec, ale co mialem do niej podejsc i przytulic czy co? No watpie, zeby to wygladalo jak w filmie. 
Zamknalem drzwi i zapukalem
-Moge wejsc?
-Poczekaj chwile.-Powiedziala, moge zgadywac, ze sie troche mnie wystraszyla i szybko wytrala ostatnia zle, ktora byla na jej policzku.-Mozesz juz wejsc.-Powiedziala troche ochryplym glosem, prawdopodobnie z tego powodu, ze plakala nie bylo innego wyjasnienia. Jej oczy przepelnial smutek, jej twarz byla spuchnieta od lez.
-Nie bede klamal nie przyszedlem tu aby powiedziec ci ponownie dobranoc czy sprawdzic czy spisz i mi nie ucieklas. Nie na pewno nie z tego powodu.
-Wiec cie slucham.
- Ja ja na prawde chcialem ci powiedziec.......

11 komentarzy:

  1. O boze *-* Niall robi sie coraz slodszy ;D A w takim momencie sie skonczylo.. ahh ;)) Swietny rozdzial ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. aaaa.... zwariuję! Już chce wiedzieć co jest dalej! mega! xx -Suzie xx

    OdpowiedzUsuń
  3. No dawaj szybko kolejny rozdział. Jeszcze żadnym fanfiction sie tak nie zainteresowałam. Kurwa umre jak nie dasz kolejnego rozdziału w ciągu 3 dni... Nie chce cie straszyc ale dawaj szybko ten rozdział

    OdpowiedzUsuń
  4. Lol Niall słodki WOW szybko nowy bo jestem ciekawa co ten idiota powie hahaha xe Weny :**

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest takie... Hskoiergugedhhfffgfsvkoydvry!
    Weny życzę :).
    @Olgiercik

    OdpowiedzUsuń
  6. no proszę, w zimnym Niallu obudziły się uyczucia,ciekawe co dalej :) dodawaj szybko kolejny rozdział ! :)
    @PredatoryMoose

    OdpowiedzUsuń
  7. Extra ;3 Zgadzam się z Magdą gadgiu i dołączam do grona którzy oczekują nowego rozdzialiku :>
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie- http://onedirection11111.blogspot.com/ :) xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepraszam, że dopiero teraz piszę, ale naprawdę miałam zabiegany tydzień. Rozdział ciekawy, widać, że poprawiłaś swój styl. Oby tak dalej :) JuliaKapulet

    OdpowiedzUsuń